niedziela, 27 listopada 2016

Powrót.

Powrót.

Po niemalże rocznej nieobecności WRACAM!
Tak o to nowa, stara ja wracam do pisania.
Ostatnie jedenaście miesięcy było trudne. Wydarzyło się wiele rzeczy, które nie powinny się wydarzyć. Od początku pisałam o M., cóż... rozstaliśmy się.
Zakończyłam tym sposobem mój sześcioletni związek. To więcej niż 1/4 mojego życia.
Mimo kilku wielu upadków i jeszcze większej ilości wzlotów, nasza historia zakończyła się. Chociaż może nie do końca. Jesteśmy przyjaciółmi, z czego się bardzo cieszę.
Musiałam wrócić do domu, znowu zamieszkać z rodzicami. Początkowo było ciężko ale już się przyzwyczaiłam.

Później przeżyłam jeszcze większą tragedię. Zmarła moja ukochana babcia. Jak się okazało po ciężkiej walce z chorobą, o której nic nie wiedzieliśmy.

Tak na dobrą sprawę zaczynam składać moje życie od nowa.
Staram się poukładać jakoś moje życie.
Odnaleźć w tym chaosie jakiś ład, zrobić porządek.

Zobaczymy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz